Yoda
 |
Wysłany:
Pią 20:40, 24 Lut 2006 Temat postu: Kolejna wpadka PiS |
|
Program SLD programem ojca Rydzyka?
Wiceminister transportu, zaufany człowiek szefa Radia Maryja, nie mając własnej strategii rozwoju polskiej gospodarki morskiej, pochwalił się posłom strategią przygotowaną przez poprzedni rząd
Sprawa wyszła na jaw podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury. Posłowie zebrali się, by posłuchać, co ma do powiedzenia na temat przyszłości gospodarki morskiej człowiek w rządzie za nią odpowiedzialny. To związany z Radiem Maryja znajomy ojca Tadeusza Rydzyka Zbigniew Wysocki, wiceminister w resorcie transportu i budownictwa. Objął to stanowisko trzy tygodnie temu. Branża morska była już mocno zniecierpliwiona tak długim oczekiwaniem na swojego ministra.
Kluczowym elementem prezentacji Wysokiego miało być przedstawienie dokumentu "Strategia rozwoju polskiej gospodarki morskiej". Posłowie dostali go do przejrzenia kilka dni temu.
Wysocki zaczął od wymienienia najważniejszych zadań, m.in. wzmocnienia roli portów, powrót polskich statków pod polskie bandery. Potem przekazał słuchaczom statystyki sprzed kilku lat. Kiedy przyszło do poselskich pytań, okazało się, że to, co prezentuje minister, nie jest jego autorstwa.
- Może pan kiedyś będzie Eugeniuszem Kwiatkowskim naszych czasów, ale na razie strategii pan nie ma - zauważył ironicznie przewodniczący komisji poseł Tadeusz Jarmuziewicz (PO).
- Po zapoznaniu się z materiałami, jakie pan nam dostarczył, stwierdzam, że zostały one przygotowane jeszcze przez poprzedni rząd - wyjaśnił poseł Stanisław Wziątek (SLD). - Czy pan strategię opracowaną za czasów premiera Belki akceptuje?
Posłowie zasypali wiceministra pytaniami. Tłumaczyli, że z tego, co zaprezentował, nic tak naprawdę nie wynika, bo "strategia", którą przeczytali, nie zapowiada, by gospodarka morska była dla obecnego rządu priorytetem.
- W państwa pytaniach zawarta jest niemożliwość odpowiedzi na nie w dniu dzisiejszym - odparł wiceminister Wysocki.
I wyjaśnił, że nie miał czasu na opracowanie własnej strategii, bo jest wiceministrem od niedawna.
- Niech pan chociaż przedstawi swoją filozofię - prosił poseł Wziątek.
Wiceminister uparł się jednak, że na żadne pytanie nie odpowie.
- Muszę się przygotować - odpierał.
- Kiedy będzie pan gotów? - drążył poseł Jarmuziewicz.
- To wymaga konsultacji, u mnie wewnątrz... - kluczył Wysocki. - Nie wiem - przyznał w końcu.
Wystąpienie wiceministra wprawiło w niezbyt dobre nastroje gości komisji, m.in. związkowców z marynarskiej "Solidarności".
- Od dziesięciu lat słyszymy, że gospodarka morska jest dla państwa ważna, ale kończy się na takich tylko dyskusjach - mówił Krzysztof Dośla z zarządu "S" w Gdańsku.
Problemów do rozwiązania jest mnóstwo. To między innymi sprawa zwiększenia konkurencyjności portów, powrót statków pod polskie bandery, niejasna przyszłość rybołówstwa. O tym ostatnim Zbigniew Wysocki mówił jeszcze niedawno bardzo dużo w Radiu Maryja, w którym uważany jest za eksperta od gospodarki morskiej. - W kraju są liczne płatne parkingi, trzeba pieniądze z nich przeznaczyć na budowę statków - mówił słuchaczom Wysocki.
Wczoraj wyjaśniał posłom, że chodziło mu tylko o to, że pieniądze w kraju są, tylko nie są dobrze wydawane.
Poseł Jarmuziewicz, podsumowując: - Po pięciu miesiącach od wyborów facet z rządu opowiada nam, że nie wie, co i jak. |
|